~ Jorge Blanco
Camilla, moja żona. Kiedyś wydawała by się idealna.
Jednak z czasem coś się zmieniło, zepsuło.
Z każdym dniem jest coraz gorzej.
Nasuwają mi się pytania.
Czy jest ze mną dla pieniędzy?
Czy tylko zależało jej na ślubie?
A może to wszystko przez to że naciskałem ją na jedną istotną
dla mnie sprawę. Chcę dziecka a ona nie.
"Dzieci to nie moja bajka leóśku"
Właśnie tak mi opowiedziała.
Moje życie obróciło się o trzysta sześćdziesiąt stopni,
gdy zobaczyłem w kawiarni Martine Castillo.
Stara się u mnie w firmie o prace jako sekretarka.
~ Martina Castillo
Moje życie od początku było beznadziejne.
Rodziny nie mam, wychowałam się w domu dziecka.
Rodzice zginęli w wypadku samochodowym a
ja nikogo innego nie miałam więc tak skończyłam.
San Francisco, tu mieszkałam poznałam chłopaka.
Federico, jednak mnie zdradził. Nie wybaczyłam mu
i wyprowadziłam się do Buenos Aires.
Tutaj za resztę zarobionych pieniędzy kupiłam apartament.
Niedługo spotkanie o pracę, byle by się udało.
Witaj nowe życie!
---*---*---*---*---*
Świetny prolog!!!
OdpowiedzUsuńAle jedno mnie zastanawia dlaczego tutaj jest Jorge Blanco który wypowiada się na temat Leona? I to samo z Tini która mówi o Violettcie?
No nic idę na rozdział!!
Pozdrawiam Nataly :-) :*
Yo! Biegnem na 1!
OdpowiedzUsuńKocham i pozdrawiam ♡
Lilly xD
Przepiękny ^^
OdpowiedzUsuńWspaniały prolog serio
Lecę do 1 :-)
Buzikai
Ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńtrue-love-was-going-to.blogspot.com
no-espero-amor-ni-odio.blogspot.com