środa, 8 lipca 2015

Rozdział 5 - "Żałuje"


~ Martina

Obudziłam się wtulona w czyiś umięśniony tors. Miłe uczucie, poczułam jego wzrok na sobie. Przymrużyłam oczy po czym odwróciłam głowę w jego stronę. Ziewnąłam, byłam zaspana może dlatego że spędziłam namiętną noc u boku Jorge. Założyłam ręce na piersi a on cały czas obejmował mnie w okół tali. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Blanco to chyba zauważył bo się cwaniacko uśmiechnął. Popatrzyłam na niego a w gardle poczułam jakąś gule, nie mogłam nic powiedzieć. Zastanawiam się co to dla niego znaczyło, niewinna zabawa czy chwila męskiej słabości. Chciałam już ubrać się i opuścić jego pokój, zapomnieć o tym co się tu wydarzyło. Jednak szatyn objął mnie mocniej uniemożliwiając wyjście z łóżka. 

-Puść mnie. - Powiedziałam spokojnie i odwróciłam wzrok w drugą stronę. 
-Żałujesz? - Zadał mi pytanie a ja poczułam kłucie w sercu.
-Jesteś żonaty, zapomnijmy. - Zwróciłam mu uwagę. 
-Nie kocham jej. - Uniósł swój głos, jakby chciał coś zasugerować. 
-Nie obchodzi mnie to. Chcę się ubrać. - Zakończyłam temat który był dla mnie irytujący.
-Odpowiedz na pytanie. - Przypomniał o pytaniu na które nie dałam odpowiedzi. 
-Ja nie żałuję tego co się stało, nie chce zapominać. - Dodał, wyszeptując mi do ucha. Uniósł lekko mój podbródek. Miał w tym cel, musiałam mimowolnie patrzeć na jego zielone tęczówki.  
-Żałuję. - Odpowiedziałam, moja twarz stała się pokerowa. Starałam się nie okazywać żadnych uczuć które dochodziły we mnie z każdym wymówionym słowem.

Widać że zabolały go te słowa, puścił mnie jednak cały czas obserwował. Okryłam się warstwą prześcieradła i pozbierałam wszystkie moje ubrania które były porozrzucane po całym pokoju. Weszłam do łazienki tylko się ubrać po czym udałam się zrobić resztę do mojego pokoju. Musiałam się pozbierać po wczorajszym zdarzeniu. Wzięłam odprężającą, długą kąpiel z pianą. Umyłam zęby miętową pastą, stały się lśniące. Przeprałam się w wyszykowany wcześniej komplet ubrań, ułożyłam włosy na loki po czym nałożyłam delikatną i cienką warstwę makijażu. Chciałam wyglądać naturalnie, udało mi się. Na szczęście jutro już wylatujemy z Sewilli, mam nadzieje że w Buenos Aires będzie jak z przed wyjazdu tutaj. To co się tutaj stało niech tu zostanie. Prawdą jest że mogłam tłumaczyć swoje zachowanie, za dużą ilością alkoholu ale miałam pełną świadomość. Owszem, chciałam tego jak i on. Ale teraz żałuje, czuje się jak panienka na jedną noc. Teraz wykonywać wszystkie polecenia służbowe, widywać codziennie w firmie i mieć tylko relacje czysto służbowe. To tragicznie śmieszne. Nie będę teraz rozmyślać. Muszę korzystać że jestem tutaj, zwiedzać czy podziwiać widoki tego pięknego miejsca. Oglądałam panoramę przez taras który był kolorowy od przeróżnych roślin. Próbowałam nie myśleć o nim, na marne. Wiem że muszę zachować dystans od tego wszystkiego. -To był błąd, lepiej by było gdybym tu nie przyleciała - Ledwo powstrzymuję moje zeszklone oczy które są w stanie wydostać łzy. 

~ Jorge

Z ciężkim sercem ale muszę przyznać że rozumiem zachowanie Castillo. Jestem żonaty i nigdy nic nie mówiłem jej o moich myślach które dotyczą rozstania z Torres. A ona opowiadała o swoim byłym chłopaku Federico który ją zdradził, nie wiem jak mógł skrzywdzić tak kruchą i delikatną istotkę jaką jest Martina, piękna i zaradna. Jest po prostu ostrożna, lecz nie rozumiem czemu nie wierzyła mi, nie chciała wysłuchać. Powiedziałem jej zgodnie z prawdą że nie żałuje niczego co się między nami stało, tym bardziej nie uważam to za błąd. A raczej odwrotnie było to najlepsze co mnie spotkało w całym moim zakręconym życiu w którym wszystko idzie w kierunku firmy, pieniędzy i dobrych studiów. Tini otrzeźwiła mnie, pokazała co się w życiu tak najbardziej liczy. Miłość, uczucia to powinno stawiać się ponad wszystko. Tego mnie nauczyła, przypomniała. Przez ludzi z którymi się zadaje, zapomniałem. Siedzę w restauracji, podano mi obiad na który nie mam w ogóle ochoty. Wolał bym teraz rozmawiać oraz przebywać z Castillo. Jest na mnie obrażona, nie wiem jak będzie się teraz zachowywać. Odwracam głowę i dostrzegam smutną blondynę, siedzi sama. Nie zwraca na nikogo, na nic uwagi. Ale to chyba nie przez to...? Podchodzę do niej, dotykam aksamitnej w dotyku ręki Martiny po czym siadam koło niej patrząc jej w oczy. Serce bije mi coraz szybciej, jej widok w takim stanie bardzo boli. Nie ma tych uroczych dołeczków, iskierek w kakaowych oczach, energii którą zawsze wszystkich zarażała. Mimo że minęła dłuższa chwila, nie strąca mojej ręki. To musi być cos poważnego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jest już piąty rozdział, chyba szybko się z nim uwinęłam?  Szczerze to lepiej wyszła mi perspektywa Leóna chodź była troszkę krótsza od Vils. Mogłam coś dopisać ale chciałam zakończyć na tym momencie. Oddaje rozdział w wasze ręce, wy to oceńcie co jest lepsze i czy w ogóle jest coś dobrego.
Nie jest aż taki zły, ale mógł być dużo lepszy i ciekawszy dlatego nie jestem zadowolona. Starałam się ale nie wyszło. Może 6 lepiej napiszę? A i jest jedna bardzo ważna sprawa. Jadę na okrągłe 7 dni, nad morze jak wcześniej mówiłam. I albo wyrobię się i dodam go dziś wieczorem lub jutro rano. Albo dopiero za tydzień po powrocie. Przez ten czas nie będzie rozdziałów! To zależy od ilości komentarzy czy się wyrobię. Wiecie motywacja<3 Dobra to się rozpisałam, proszę komentujcie a ja nie zanudzam, bay!

7 komentarzy:

  1. Siemka!!
    Ja dla mnie rozdział jest świetny!!
    Najlepszy jest ten gifek z Edwardem i Bellą Cullen haha.
    Jorge i Tini Uuuu!!
    Niby żałuję, ale niby nie.
    Nich się pogodzą!
    A ja życzę się udanych wakacji!!
    I czekam na next!! Pozdrawiam Nataly :-) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,a ja życzę ci udanych wakacji!!
      I czekam na next!!
      Pozdrawiam Nataly :-) :* "
      O tak miało być!!
      Wo jestem pierwsza!! Taaak!!

      Usuń
    2. Dziękuję i nawzajem <3

      Usuń
  2. Heej! Jestem!
    Wspaniały Rozdział ;-)
    Masz ogromy talent *.*
    Jortini się tak trochę skłóciło :-(
    Pogódź mi ich xD
    Czekam na rozdzialik :D
    Udanych wakacji!
    Buziaki ;-*
    Vivi ^.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej no cześć wiem jestem okropna bo mnie zaproaiłaś, a ja dopiero teraz tak z niecpnacka wpadam...
    Ajtam ważne, że jestem!! XD
    Ta skromność ;)
    Ja z tego bloga co się rekklamowałaś
    fedemilamoniczkaopowiada.blogspot.com :DDDDD
    TSA XD
    Ciekawa historiiija
    Jej bo tak SE przypomniałam... Zaprosiła mnie Sara a ty jesteś Bella jej XD to ty czy nie ty 😂😂😂😂😂
    Ojtam ojtam... :)))))))
    :')
    :'D
    Tak fajna historia ;)
    Ale nie kłuć ich bo powiem teściowejjjj.....!!!!!!!
    Informuje, że lubię kropki XD
    Jortini mi bardziej wchodzi niż Leonetta *.*

    Ale pies mojej cioci się tłucze na dole.....matko jedyna moja kochana Boziu...

    Też masz ochotę na płatki z mlekiem??
    Ejjj płatki z mlekiem to cos co lubię, płatki z mlekiem to cos co mogę jeść codziennie nie zmiennie i od wielu lat...bzdurny karton *0* uśmiech ryby 0*0 a ten kurczaczka
    _-_ heheheeheehhe

    To wpadnij do mnie , ja tu zostaje!!!! :')))
    Ble ble bleeeeee masło \0\ kocham masłooooooo
    Jej bo uznasz mnie za wariatke :"$$$$$
    Zapomnialam.....ja tak mam..........xxdxxdd
    Mogę tu przeklinać????
    Dzienkuje <3
    To ja ten no...IDE cie zaobserwować ;)


    Pappapapapapapapappa :"**

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie są takie krótkie ; ( Ale mimo to fajne ^^ Next na mnie czeka xD

    true-love-was-going-to.blogspot.com

    no-espero-amor-ni-odio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń