poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 4 - "Miłość ponad wszystko"

Uwaga, rozdział zawiera treści wulgarne i 18+. Czytasz na swoją odpowiedzialność!!!



~ Martina 

Ostatnie przygotowania do firmowej imprezy na którą idę z Jorge'm. Wbiłam się w najładniejszą wieczorową sukienkę i wysokie czarne szpilki które podkreślały oraz wydłużały moje zgrabne nogi. Idealny delikatny makijaż któremu charakteru dodawała krwisto czerwona szminka, uwydatniająca moje usta. Nie zapominając o prześlicznym naszyjniku którego podarował mi Jorge przed pięcioma minutami. Pasował do kolczyków więc z chęcią go założyłam. Tylko pytanie czy mi go kupił bo mnie lubi czy chce się przypodobać innym że ma taką sekretarkę. Wolała bym tą pierwszą opcję i tak też będę wierzyła. Po dość nudnych jak dla mnie przemowach, toastach i innych oficjalnych bzdurachh Jorge zaprosił mnie do tańca, zgodziłam się coś dla odmiany. Lubię tańczyć, to tylko jeden taniec powtarzałam sobie by nie stracić głowy przy rytmie wolnej muzyki. Byliśmy bardzo romantyczni, zgrani. Dużo wypiliśmy, za dużo. Nie musiało to długo trwać, Jorge musnął moje usta a ja nie mogłam się opanować, odepchnąć go. Odwzajemniłam to, stało się gorącej. Robiłam się śmielsza, Blanco gładził moje plecy jednocześnie obejmując mnie w tali. Kołysząc się w rytmy melodii. Zawiesiłam ręce na jego szyi splatając je razem. Oboje tego pragnęliśmy, to było czuć. Chwytając się za ręce pobiegliśmy do jego pokoju, zamknęłam drzwi na klucz tym samym rzucając go na szafkę nocną Jorge. 

~ Jorge 

Przyparłem ją do ściany a moje ręce powędrowały na jej pośladki. Składałem jej mokre pocałunki na szyi, zostawiając po sobie tak zwane malinki. Poczułem jak wplątuję się rękoma w moje włosy rozwalając mi fryzurę. Wbiłem się w jej usta które są koloru czerwonego co kusi. Nasze języki splotły się ze sobą na dobre. Buty zdjęliśmy od razu więc zacząłem rozpinać zamek sukienki Tini, poszło gładko więc po chwili była już w samej koronkowej bieliźnie. Wziąłem ją na ręce po czym przeniosłem na łóżko, które było bardzo duże właśnie na takie sytuacje. Martina nie była długi bierna moim poczynaniom, zdjęła mi pasek od spodni a potem za nim się obejrzałem byliśmy w samej bieliźnie której od razu się pozbyłem. Widok zupełnie nagiej Martiny, jej zgrabne ciało, dużo okrągłe piersi budziły we mnie pożądanie. Zacząłem ssać jej sutki aż stały się twarde z podniecenia. Zupełnie mi się oddała co oznacza że ma do mnie zaufanie. Składałem pocałunki na brzuchu aż w końcu dotarłem do jej przyjaciółki. Włożyłem jeden paluszek a potem dwa i delikatnie pieściłem jej wnętrze. Cicho pojękiwała co oznacza że jej się podoba, o to mi chodziło. Czułem jak robi się powoli mokra. Gdy zleciały z niej soczki ze smakiem je wylizałem po czym połknąłem. Wróciłem do jej smakowitych ust które aż się prosiły o głębokie pocałunki, słyszałem jak sapie mi nad uchem. Ale to tylko cisza przed burzą. Niespodziewanie przejęła inicjatywę. Masowała mojego przyjaciela, od czasu do czasu spoglądając na mnie jak reaguje, podobało mi się to więc robiła się coraz śmielsza. Wzięła go do buzi i lizała. Czułem jak przejeżdża ręką po moim torsie. Przewróciłem ją tak bym był na górze. Po paru zagrywkach spojrzałem jej w oczy i uniosłem jedną brew, nic nie musiałem mówić i pytać czy tego chce, czy jest gotowa. Zrozumiała mnie i pokiwała twierdząco głową. Rozumiemy się bez słów. Wszedłem w nią, chwytając za pośladki co powodowało że byłem w niej jeszcze głębiej. Pisnęła cicho z bólu dlatego znowu włożyłem jej język do buzi. Potem czuliśmy już tylko rozkosz która rosła z każdą sekundą, delektowaliśmy się tym. Napinała mięśnie i luzowało, jakaś nowość przy stosunku która bardzo mi się spodobała. Po dwóch godzinach padliśmy ze zmęczenia przytuleni do siebie..


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć misiaczki!
Jest rozdział, szybko bo miałam wene!!
Ale ocenę pozostawiam wam, chodź niektóre sceny mi nie wyszły. Przyznaje się!
Trochę zboczone ale wiem że niektórzy są zboczuchami i lubią takie fragmenty. Mi też nie przeszkadzają i nie chciałam ich omijać. A po za tym co to szkodzi? No może trochę...:*
Ale jak wam się podobał, co z tego wyniknie? Będą żałować? 
Jorge zdradził swoją żonę Camille. Ma pecha! 
Niektóre gify pochodzą z filmu zmierzch, bo nie było ich  z Tini. Wyobraźcie sobie!
Mały szantażyk? Nie bądźcie źli. Przepraszam ale muszę ;x

Next rozdział = 3 Komentarze

Do zobaczenia w rozdziale piątym<333333

4 komentarze:

  1. Siema!!
    Jestem pierwsza tak!!
    O matko!!
    Ale się dzieje! ! No, no Blanco... szalejesz! A co z Cami?! Nu nu hahah
    Zapraszam do mnie: http:// leonivioletta.blogspot.com
    Tini i Jorge ♡♡
    Czekam na next!!!
    Pozdrawiam Nataly :-) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojojoj... Małe igraszki Jortini? Camila miej się na baczności! I zostaw Jorge w spokoju! A ten naszyjnik musiał być śliczny :*
    Kocham i czekam na next!
    Pozdrawiam ♡



    Lilly xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Jorge zdradził Cami! Nie wierzę xD Szybko przechodzę do następnego ;)

    true-love-was-going-to.blogspot.com

    no-espero-amor-ni-odio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń