~ Martina
Strach, nieprzyjemny chłód który rozchodzi się po mnie. Łzy spływające po rozgrzanym policzku zmazują mój staranny makijaż. Kapią na linoleum, jedna po drugiej. Tylko zastanawiam się..smutek, rozpacz czy złości, do czego może zaprowadzić. Różni ludzie, inne hipotezy lecz ja jestem z tymi którzy myślą do "Nicości" Uczucia te właśnie prze ze mnie doznawane można uznać za drażniące. Brak mi tchu, odwagi by odezwać się, spojrzeć na Jorge czy może strącić jego rękę. U kajający dotyk sprawia że nie mam serca niszczyć mu życia, nie chce czuć się winna. Obawiam się konsekwencji które teraz mogę ponieść. Blanco nie zdaje sobie nawet sprawy, nie przypomni. Cholerny dupek, musiałam trafić na takiego szefa, na tą prace. Po co zgadzałam się na ten wyjazd. W tej chwili nie znam odpowiedzi. Czas, wszystko wyjaśni. Nie wiem co zrobię. Wyrwałam się z wiru zamyśleń spoglądając na siedzącego i oczekującego na moje wyjaśnienia "szefa". Co teraz mam zrobić, czynić. Ale to że się nie zabezpieczyliśmy to nie znaczy że muszę być z nim w ciąży. A jeśli jednak jestem..Jak by to z nami było..- Pomyślałam ale od razu odpędziłam tą myśl. Ja jestem zupełnie z innej pułki, za biedna jak na takiego milionera. Nikt by tego nie zaakceptował, nie pasujemy do siebie. On ma żonę a ja chce poukładać sobie życie. Za nim palne jakąś głupotę coś czego będę żałować do końca życia poczekam 3 dni od dzisiaj tak by mieć 100 procentową pewność i zrobię test ciążowy. Zakładam błękitną torebkę przekładając jej cienki pasek przez ramię po czym wstaje i wychodzę. Słyszę jego wołanie ale nie będę się zatrzymywać, zawracać. Doszłam do jednej z paru ławek, chciałam usiąść ale ktoś za mną stał. Mogłam się domyślić że tak będzie, że za mną pójdzie. Martwi się o mnie, czy o to żebym nikomu nie powiedziała o przeżytej razem nocy. Hormony mi buzują, już widzę się z wielkim brzuchem jako samotną i zaniedbaną matkę. Co ja wygaduje, coś się ze mną dzieje..Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nasze spotkanie bóg uważa za wpadkę lub przeznaczeniem. Widzę poruszanie się warg Jorge..To będzie trudna rozmowa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć, wiem że rozdział jest późno i dopiero teraz. Tym bardziej że go zepsułam, dosyć że jest tylko z interpretacji Tini, to jeszcze krótka i nudna. Ale mam nadzieje że chociaż wam się spodobał. I liczę na komentarze tego słabego rozdziału. W następnym się postaram bardziej. Jeszcze nie wiem kiedy siódemka. Ale już akcja się rozkręca. Martina będzie w ciąży z Jorge? Co wyniknie z tej wspólnej nocy? Co zrobi Tini? Hmm, to się zobaczy misiaki<3 Dziękuje za komentarze pod piątym i za wytrwałość:* Do zobaczenia, pa!
Super rozdział. Tini będzie w ciąży? ?? Ojojojjjj to by się porobiło. Czekam na next :-)
OdpowiedzUsuńWrócę!!!
OdpowiedzUsuńWitam panią!!
UsuńHaha!!
Rozdział no rzeczywiście krótki, ale... spk.
Przepraszam, że piszę takie głupoty, ale wczoraj zasnęłam chyba przed 1 i wstałam o 7.15 Na Teen Beach 2 z Rossem w roli głównej...
Jestem nieprzytomna, ale szczęśliwa :D
Jestem ciekawa wyniku tego testu Vils :)
Życzę wenki!!
Czekam na next!!
Pozdrawiam Nataly :-) :*
Nom serio krutki ale jest good ;)
OdpowiedzUsuń:D
Życzeę senny ;)
Cudoooo :*'
OdpowiedzUsuńWspaniały
OdpowiedzUsuńTini i ciąża? xD Jorge się ucieszy ^^
OdpowiedzUsuńtrue-love-was-going-to.blogspot.com
no-espero-amor-ni-odio.blogspot.com